Kolejne cudo od Orly dzisiaj! Piękny jest ten lakier, na prawdę... Orly Galaxy Girl z kolekcji Cosmic FX. Jeden z moich ostatnich nabytków, na który namówiła mnie koleżanka :) DMciu dzięki!!! :*
Piękny duochrom! Ciemna baza i shimmer w kolorze fioletu i takiego jasnego niebieskiego. Mienił się ślicznie i nawet nieźle wyszedł na zdjęciach.
Malowanie to bajka, konsystencja była świetna. Nie jestem w stanie ocenić krycia jednak, bo malowałam na kremowej bazie. Pod spodem jest Orly z wymianki i bez naklejki, więc tylko jak przez mgłę pamiętam, że to chyba Orly Naughty Or Nice. W butelce ten lakier wyglądał na jakieś bardzo ciemne bordo. To jednak prawie czarny bakłażan, fiolet.. coś w ten deseń! Nieźle krył nawet. Dałam jedną warstwę i było prawie, prawie. Myślę, że dwie wystarczyłyby do krycia.
Galaxy Girl dałam dwie warstwy, miło i przyjemnie się malowało. Nawet nieźle zmywało, jak na taki lakier. Myślę, że zdjęcia wystarczą tym razem i nie będziecie musiały sobie nic wyobrażać ;) Jest piękny i już!
Musicie mi wybaczyć dziwny kształt paznokci, sama nie wiem co o nim myśleć. Paznokcie rozdwajają się na potęgę, a ja tylko skracam i skracam... I próbuję zrobić z nich coś sensownego za każdym razem...
Nacykałam Wam dużo zdjęć, bo lakier był tak niesamowicie fotogeniczny.. No jak nigdy! Widać na zdjęciach idealnie, jak się zmienia z błękitu w fiolet. Bajka!
Na pewno bez problemu odgadniecie czym pokryłam całość :D Tak, INM jak zwykle.
Na dole użyte lakiery.
Jak Wam się podoba mój Orliś? Ja jestem zakochana, bardzo lubię takie wampy :) Pasują do mnie :>