Spadający brokat już był. Dziewczyny to zdobienie opanowały do perfekcji! Najbardziej takie brokatowe mani kojarzy mi się z Yenotkiem - tutaj jej idealne delikatne zdobienie. Ja poszłam trochę dalej i mam dla Was spadające flakes'y. Nie wątpię, że ktoś już na to gdzieś wpadł, ale jakoś jeszcze nie rzuciło mi się nigdzie takie zdobienie w oczy.
Mam zdjęcia w dziennym świetle, w odrobinie słońca, sztucznym i bezpośrednio pod lampką. Niestety czy tak, czy tak, kolor nie jest oddany adekwatnie. Na zdjęciach w świetle dziennym zbyt niebiesko, w sztucznyym, sama nie wiem - trochę bliżej... O flakes'ach nawet nie wspominam, bo uchwycenie ich wielowymiarowości jest nie do opanowania dla mnie.
Jako bazy użyłam lakieru O.P.I Ski Teal We Drop oraz UWAGA - Joko J162 Exclusive Blue. Możecie zgadywać, który paznokieć jest który. Wyglądały identycznie, także mamy dupe :D Znaczy, no... bardzo podobny lakier :)
Lakiery są dość kryjące, oba mogłyby pokryć jedną warstwą całkiem fajnie. Ja z czystego przyzwyczajenia nie starałam się zbytnio przy pierwszej warstwie, więc na zdjęciach są dwie. Krycie 100%. Mają szerokie pędzelki, które bardzo lubię. O.P.I ma jednak pędzelek ścięty na prosto, więc ciężko było mi dojechać ładnie do samych skórek. Joko ma okrągło ścięty, wyprofilowany pędzelek, sam lakier nieco gęstszy. Oba przyjemne jednak!
Flakes'y jakich użyłam w tym mani to NfuOh 54. Nakładałam je małym pędzelkiem do zdobień, bo niestety trochę za dużo się nakładało pędzelkiem od lakieru. Te lakiery są mocno napakowane folią, sporo jej się nakłada na raz. Pędzelkiem można było dużo precyzyjniej rozmieścić flakes'y.
NfuOh ma piękne falekes'y.. wszystkie! Te są w kolorach niebiesko, turkusowo zielonych. Na zdjęciu po prawej starałam się uchwycić właśnie tą zieleń. Bardzo się ukrywała na większości zdjęć.
Poniżej mam kilka zdjęć w sztucznym świetle. Większość o zmroku, przy zapalonym świetle. Jedno w bezpośrednim świetle lampki biurowej. Trochę bardziej na tych zdjęciach widać zielone nuty w lakierze i zielone flakes'y. Chyba musicie użyć wyobraźni... nie złapałam tego co bym chciała na zdjęciach.
Mani bardzo mi się podobało, wierzcie mi, że na żywo lepiej wyglądało niż na zdjęciach. Niestety wypadek paznokciowy miałam, czubek w fakerku odgryzły krasnoludki i mam króciaki. Cóż... mani zdecydowanie lepiej wyglądałoby na cudnych, długich paznokciach.. Ale nie mam takich na stanie :)
Tutaj mam to jedno zdjęcie pod lampką. Lakier też trochę przekłamany oczywiście, zdecydowanie nie jest taki niebieski, a bardziej przybrudzony. Całość pokryta była topem INM Out The Door. Jak zwykle :)
Tutaj użyte lakiery.
Jak Wam się podoba takie zdobienie? Mila odmiana od spadającego brokatu, który swoją drogą uwielbiam :)
Jak Wam się podoba takie zdobienie? Mila odmiana od spadającego brokatu, który swoją drogą uwielbiam :)
Mani mi się podoba, bo to falekes'y. Ale na takie ich ułożenie bym nie wpadła, a też ciekawie to wygląda.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba1 Tym bardziej, że jednak trochę zaskoczyłam takim ułożeniem :)
Usuńojej, to miłe, że się ze mną kojarzy :) :*
OdpowiedzUsuńpiękne Twoje mani i teraz już wiem, że i ja flakesy tak wykorzystam :D
Zdecydowanie z Tobą! Mimo, że to teraz popularne zdobienie przecież :) Dziękuję! Tak czułam, że wersja z flejksami też fajnie wyjdzie :)
UsuńWyszło cudnie! Zazdroszczę Ci tych flejków...
OdpowiedzUsuńMiło mi baaardzo :* Kochane jesteście! No NfuOh łatwe do zdobycia nie było niestety.. i swoją cenę też miało.
UsuńWyszło pięknie, ach...jestem zachwycona :DDDD Mam i OPI i Joko, ale nawet nie pomyślałam, że one są takie identyczne :DDDDD
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi miło, że tak Wam się podoba. No one są dla mnie identyczne, od jakiegoś czasu miałam je razem zeswatchować. Przez chwile myślałam patrząc na butelki, że może jednak nie... ale na paznokciach - jak widać.
Usuń