Troszeczkę przełamię aurę i pokażę jeden z moich hiper neonów. China Glaze Sun Of A Peach.
Ten lakier autentycznie "świeci"! Jak wychodziłam do pracy ledwie świtało, aż nie mogłam oczu od paznokci oderwać. Ten lakier tak dawał czadu!
Sun Of A Peach w różnym świetle różnie wychodził mi na zdjęciach. Myślę, że zdjęcie z lewej bardziej go oddaje. No neon, no!
Kiedyś neony nie przykuwały mojej uwagi, dopiero tej jesieni popłynęłam! Pogoda była dość ponura, więc sama nie wiem co mnie tak wzięło. Ten lakier już za samą nazwę pokochałam. Lubię jak lakiery mają jakieś fajne nazwy. Niestety jak to neony, łatwy w obsłudze to on nie jest. Obawiałam się tego trochę, ale w sumie spotkało mnie mile zaskoczenie. Nie było aż tak źle, jak sobie wyobrażałam czytając o nim. Na moich zdjęciach są 4 warstwy. Tyle potrzebowałam do wyrównania i do zakrycia ewentualnych prześwitów, ale malowanie było dość przyjemne. Ten lakier sechł piorunem, więc szybko pokryłam paznokcie. Na prawdę jestem noga jeżeli chodzi o problematyczne lakiery, ten aż tak mnie nie zniechęcił, żebym miała bać się kolejnego mani z nim. Lakier pokryłam mgiełką Golden Rose Paris 98 oraz topem INM Out The Door.
Wszystko fajnie, tylko zaczęłam się zastanawiać czy aby moje dłonie nie wyglądają na zbyt trupio/brudne w tym lakierze. Długo się przyglądałam zdjęciom i nie wiem, no. Lakier kocham miłością wielka i na pewno będę nim malować., ale wrażenie dziwnego odcienia skóry przy nim pozostało. Może to tylko zdjęcia... oby!
I jak? Może być? W obliczu szalejącej zimy za oknem nieźle się wstrzeliłam z tym wpisem :D Zdjęcia i mani to jednak zamierzchła przeszłość ;)
Z odcieniem Twojej skóry przy tym lakierze jest wszystko w porządku :) A kolor jest ekstra :D Ja nie kupiłam nic z tej kolekcji (chociaż cała mi się podoba) właśnie ze względu na fatalne opinie o niej :( Problematyczne w obsłudze, kiepskie krycie....może kiedyś się na któryś zdecyduję, zobaczę... Jak patrzę na Twoje fotki to chciałabym go mieć :DDDD
OdpowiedzUsuńWiesz, ja się neonów bałam z tego samego powodu. Okazało się, że nawet ja sobie poradziłam. Nie jest to cudowny jednowarstwowiec, ale też nie koszmar. U mnie pojawiły się tylko bąbelki na niektórych paznokciach, ale mi wszystko bombluje - dosłownie! Także jak będziesz miała okazję wypróbuj któryś kolorek :)
UsuńOn mi się niesamowicie podoba i muszę go kupić <3
OdpowiedzUsuńPopieram decyzję!
Usuńświetny jest :)
OdpowiedzUsuńNoooo, jest! I ta nazwa :D:D:D
UsuńKurczę, podoba mi się i nie. U kogoś wygląda świetnie, ale sama pewnie nie zdecydowałabym się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńJa też się wzbraniałam długo, a teraz mam pół tej kolekcji ChG :D
UsuńCudowny, teraz pasuje, a latem to szał będzie ☺
OdpowiedzUsuńLatem na pewno często będzie u mnie gościł!
Usuńuwielbiam go, mój ulubiony lakier z poprzedniego lata :D A highlight of my summer masz? też bomba :>
OdpowiedzUsuńSun of a peach mam nawet na zapas.. Highlight też mam i kilka innych z tej kolekcji, tych kremowych. Ale jakoś np. Bottoms up czy Too yacht to handle nie urywają tak tyłka pod względem "świecenia". Są mniej neonowe... albo mi się wydaje. Nie malowałam jeszcze ;)
UsuńKochana, wygląda cudownie! :)))
OdpowiedzUsuńNo to się bardzo cieszę :) Mogę zatem nosić z czystym sumieniem :D
UsuńCUDOWNY JEST! <3
OdpowiedzUsuńpiękne połączenie.
Bardzo mi miło, że ci się podoba :):):)
Usuń