a dlaczego z przypadku? Bo nawet o nim nie myślałam wcześniej. Dopiero jak jedna z koleżanek (Pilar zdaje się :*) pochwaliła się, że zamierza go nabyć.. wtedy stwierdziłam, że też mi się podoba i muszę go mieć. Fakt, kiedyś kiedyś mocno chodził za mną Classic Camel firmy China Glaze. Są mniej więcej w podobnym klimacie.. ale Kalahari Kiss po prostu mnie oczarował. Dla Pilar wielkie dzięki, bo mocno żałowałabym, gdybym go jednak nie wzięła.
Także dzisiaj China Glaze Kalahari Kiss + wzorek Konad
Kalahari Kiss to jeden z tych kolorów, który albo kochamy, albo nienawidzimy. Ja zdecydowanie kocham! Malowało się nim idealnie. Dwie warstwy dały super krycie.
Ten lakier bardzo podobał mi się na mnie. Nie był za ciepły, był ciekawy. Mam słabość do takich niejednoznacznych kolorów. Całość jednak, aż prosiła się o wzorek. Tutaj podziałałam płytkami do stemplowania. To jeden z moich ulubionych wzorków, pochodzi z płytki Konad m64. Oprócz tego, że wzorek jest zwyczajnie ładny, ma też inną zaletę. To jeden z wzorków, jakiego można dołożyć kiedy nam trochę zabraknie do pokrycia całej płytki.
Ja niestety przy tej długości płytki musiałam już niektóre kwiatki dodać, zwłaszcza na kciuku. Na blaszce pokrywałam lakierem jakiś pojedynczy element wzoru, np. cały kwiatek lub cały listek i za pomocą małej gumeczki stempla Konad nanosiłam w odpowiednie miejsce. Nigdy nie próbuję dorabiać wzorków, które są jakąś całością, np. kratki. Niemal niemożliwe jest trafić tak, żeby nie było widać łączenia. Przy tym wzorku wystarczy dodawać pojedyncze elementy wzoru w określone luki na płytce i nawet nie widać, że coś tu było kombinowane.
Do stemplowania użyłam lakieru My Secret 121. Całość pokryłam topem Golden Rose Gel Look, żeby nie rozmazać wzorku. Następnie żeby całość szybciej wyschła dodałam warstwę wysuszacza INM Out The Door.
Jak Wam się podoba moja pustynia?
Sam lakier bazowy nie podoba mi się, ale tu z tym stempelkiem prezentuje się uroczo.
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak pisałam, albo się kocha, albo nienawidzi Kalahari Kiss ;) Fajnie, że choć wzorek przypadł do gustu ;)
Usuńo ile solo lakier mnie nie powalił, tak ze zdobieniem wygląda super, a sam wzorek jest prześliczny! :)
OdpowiedzUsuńMiło, że stempelek się podoba. Ten lakier, jak się na niego patrzy solo, aż prosi o zdobienie :)
UsuńMam zarówno Classic camel jak i Kalahari Kiss (ten zdecydowanie lepiej wygląda przy moim odcieniu skóry ) :) Zgadzam się, że to są takie kolory, które albo się lubi albo nie. ja lubię :D A z tym wzorkiem komponuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że u mnie byłoby podobnie. Classic Camel mógłby być za ciepły trochę. Fajnie, że wzorek się podoba :)
UsuńO kurczę, wchodzę sobie poślinić się do Twoich Photoshopowanych paznokci,a tu o mnie wspomniałaś! Bardzo mi miło :)) Kalahari jest piękny, ja nim jeszcze nie malowałam, ale mam tylko stempel z Essence który nie odbija,więc pewnie będę go nosić bez wzorków. No i gratuluję bloga, na pewno lada moment będziesz sławna jak Scrangie!
OdpowiedzUsuńHehehe fajnie, że zajrzałaś! To ci niespodziankę zrobiłam ;)
UsuńAle tak, tak Kalahari to tylko dlatego, że napisałaś, że go zamawiasz. Obejrzałam swatche i musiałam go mieć! Ojjjj do Scrangie, jak i do nie jednej z Was mi jeszcze sporo brakuje, ale piszę. Długo nosiłam się z decyzją o blogu i w końcu jest :)