Cześć :)
Co powiecie na kolejny Walentynkowy Manicure? Tym razem trochę bardziej gotycki i tajemniczy. Cóż, o ile róż w ogóle można nazwać gotyckim ;)
Hallo :)
What would You say for another Valentine's Day Manicure? This time a bit more Gothic and mysterious. Well, if You can even call pinks Gothic ;)
Poza delikatnymi, słodkimi, ślicznymi i romantycznymi Walentynkowymi Mani chciałam zrobić też coś ciemniejszego i bardziej klimatycznego. Generalnie - coś bardziej "mojego".
Aside from the delicate, sweet, cute and romantic Valentine's Day manicures I wanted to do something darker and more climatic. Generally - something more "me".
Zaczęłam to mani przez pomalowanie paznokci średnim odcieniem różu. Użyłam Essie Bachelorette Bash i nałożyłam dwie warstwy. Lakier nie był w pelni kryjący po tych dwóch warstwach, ale wiedziałam, że będę robić gradient więc nie musiał być. Muszę Was ostrzec, że ten lakier strasznie zabarwił mi paznokcie. Nie użyłam żadnej bazy i to moja wina, ale myślę, że zabarwiłby nawet z bazą pod spodem.
I started this manicure by painting my nails in a medium shade of pink. I used Essie Bachelorette Bash and applied two coats. This polish wasn't fully opaque after these two coats, but I knew I was doing a gradient so it didn't have to be. I need to warn You that this polish extremely stained my nails. I didn't use any base coat and that's on me, but I think it would stain even with a base underneath.
Gradient jaki tutaj widzicie został zrobiony przy użyciu dwóch lakierów Dewi: L39 (ciemny fiolet) i L01 (czarny). Nałożyłam je gąbeczką do makijażu. Fakt, że te lakiery nie mają ekstremalnego krycia pozwolił im ładnie się zlać w gradiencie.
The gradient You can see here was made using two Dewi polishes: L39 (dark purple) and L01 (black). I applied them with a make-up sponge. The fact that these polishes don't have extreme coverage helped them to blend nicely in the gradient.
Do tego mani chciałam użyć wzór, który nadałby gotyckiego charakteru, więc sięgnęłam po dwie płytki MoYou London Gothic. Napis "love" na kciuku pochodzi z płytki MoYou London Gothic 06 a napis na reszcie paznokci z MoYou London Gothic 04. Odbiłam te wzory lakierem Sally Hansen Insta Dri Presto Pink i stemplem B. Loves Plates Crystal Clear.
For this manicure I wanted to use a design that would give it a Gothic character, so I reached for two of my MoYou London Gothic plates. The "love" sign on my thumb comes from MoYou London Gothic 06 plate and the inscription on the rest of my nails from MoYou London Gothic 04. I stamped these design with Sally Hansen Insta Dri Presto Pink and the B. Loves Plates Crystal Clear Stamper.
To chyba moje lubione ze zdobień jakie pokazałaś z okazji walentynek :)
OdpowiedzUsuńOjej to super! Strasznie mi miło ;)
UsuńZdobienie wymiata:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJa wolę poprzednie, aczkolwiek technicznie jest super, starannie, równiutko, idealnie! Tylko nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńAaaaa rozumiem, rozumiem ;)
Usuńbardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńmroczne, ale przyciąga uwagę i wyróżnia się z tych wszystkich walentynkowych zdobień :D
OdpowiedzUsuńDokładnie o to mi chodziło - żeby było inne :) Fajnie, że mi się udało :)
UsuńSuper jest ten gradient! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komplement ::)
UsuńNo niestety są lakiery, które uwielbiają barwić płytkę ( różowe holo od CA, uwielbiam i używam mimo wszystko, ale żadna baza nie pomaga :( ). Manicure cudny, uwielbiam nietypowe propozycje na różnorakie święta, szczególnie, że w tym roku serca i słodkie kolory mi się przejadły :P
OdpowiedzUsuńEhhh no co zrobić.. dobrze, że zawsze mam pomalowane to nie widać. Super, że mani się spodobało. Ja też lubię takie nietypowe propozycje.
UsuńBardzo podobają mi się takie nietypowe walentynkowe zdobienia ;)
OdpowiedzUsuńSuper, słyszeć. Ja też lubie takie "inne" mani :)
UsuńPłytka 04 jest na mojej wishliście od roku :D mani genialne :)
OdpowiedzUsuńJa musiałam ją mieć odkąd zobaczyłam zapowiedź :) Fajnie!
Usuńświetna kolorystyka i te gotyckie litery - super :)
OdpowiedzUsuńMiło bardzo, że trafiłam w gust :)
Usuń