niedziela, 24 sierpnia 2014

Projekt Kwiaty: Tydzień Szósty - Kwiatek z Uziemieniem!

Dzisiaj pokażę Wam ostatni już kwiatek w Projekcie Kwiaty organizowanym przez RedRouge. Ten tydzień należy do kwiatów dowolnych. Mój to KWIATEK Z UZIEMIENIEM.


To mani jest bardzo mi drogim pomysłem, także i post będzie podszyty prywatą. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę historiami z podstawówki :D


Kwiatek z uziemieniem zrodził się zapewne podczas jakiejś niezwykle interesującej lekcji techniki, w czasach mojej podstawówki bądź gimnazjum. Byłyśmy tak zafascynowane tematyką, że przyjaciółka miała pół zeszytu w bazgrołach. Mi jakoś pod ręką powstawały zazwyczaj kwiatki, a że omawiane były pewnie jakieś schematy, kwiatek został uziemiony z iście techniczną dokładnością :D Tak, to właśnie tego dnia zyskałam mój "znak firmowy".




















Znak rozpoznawczy tak się przyjął, że mogłam w sumie kartkówki nim podpisywać zamiast nazwiskiem. Każda kartka z życzeniami urodzinowymi kończyły się podpisem zwieńczonym owym kwiatkiem. Kwiatek zagościl też na jednej ze ścian w moim pokoju :D Po pewnym czasie nabrał nawet kolorów!




















Ściany mojego pokoju to kolejna historia młodości. Jak byłam nastolatką królowały plakaty na ścianach, miałam nimi oblepione oczywiście wszelkie wolne przestrzenie. Znudziły się, jak wszystko w tym czasie - niezmiernie szybko. Narzekałam mocno na paskudne ściany po zdjęciu plakatów i jęczałam mamie nad głowa o malowanie. Kiedy kategorycznie powiedziała, że przez najbliższe lata nici z malowania.. Cóż, jak wróciła z nocnej zmiany zastała nacechowane emocjonalnie ściany w pokoju. Każda dostała jakiś ciekawy cytat, myśl przewodnią, tekst piosenki wysmarowany czarnym markerem. Nad drzwiami na przykład widniał ogromny napis "Szkoła koliduje z życiem". Kwiatek oczywiście też być musiał, miał jakiś dobry metr wysokości :D

Jeśli chodzi o pokój z młodości, to miałam nieziemski! Mama wbrew pozorom nawet nie krzyczała. Pokiwała tylko głową i stwierdziła, że ja to będę zamalowywać kiedyś :D


Tyle prywaty, teraz wracamy do mani :) Lakiery jakich użyłam to:
żółty - Color Club Almost Famous
czerwony - Joko J109 Red Alert
biały - Golden Rose Paris 04

Wszystkie nałożyłam trzy warstwy. Żółty i biały ponieważ zrobiłam lekkie smugi. Czerwony zaś to żelek, więc żeby zakryć końcówki niezbędne były trzy warstwy.




















Kwiatek zrobiny był przy pomocy farbek akrylowych i pędzelków do zdobień.


Poniżej użyte lakiery i farbki.


4 komentarze:

  1. Jak czytałam zajawkę, to nie wiedziałam, o co chodzi. Jak zobaczyłam kwiatek, otworzył mi się zakamarek w mózgu z lekcjami techniki, haha.
    To taki mani-symbol. Bardzo precyzyjnie zmalowany, no, ale skoro to twój niemal podpis, to w środku nocy wyrwana ze snu go narysujesz, prawda? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe no bo dla kogoś nie wtajemniczonego "kwiatek z uziemieniem" to jakaś abstrakcja :D Owszem, w nocy o północy wymaluję :) Cieszę się, że mój nacechowany emocjonalnie kwiatek się podoba. Na hasło kwiatek dowolny od razu przyszedł mi do głowy :D

      Usuń
  2. świetne zdobienie z historią :D bardzo fajne połączenie kolorów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mani z historią to bardzo dobre określenie :) Dziękuję!

      Usuń

Zachęcam do komentowania! To właśnie dzięki Waszym komentarzom wiem, czy to co robię przypadło Wam do gustu. Chętnie dowiem się też co Wam się nie podoba i jakie macie sugestie, co mogłabym poprawić. Informuję jednak, że komentarze zawierające odnośniki do innych stron, reklamy itp. będą usuwane.