sobota, 12 maja 2018

#CREATIVENAILPARTY - Tydzień 2 - Na Niebie

#CREATIVENAILPARTY - Week 2 - In The Sky

Hej!
Mamy tydzien 2 #CREATIVENAILPARTY i tym razem robimy zdobienia w temacie "Na Niebie". To bardzo szeroki temat, daje ogromne pole do interpretacji. Właśnie dlatego postanowiłam wkraść tutaj manicure trochę nietypowy jak na wiosnę..

Hey!
It's #CREATIVENAILPARTY week 2 and this time we're doing the "In the Sky" theme. It's a really big topic, it gives us an enormous space for interpretation. That's why I decide to creep in a manicure a bit unusual for Spring..


Jednak z drugiej strony moje bardzo ciemne i trochę krwawe zdobienie prawie idealnie zgrało się w czasie z #HalfWayToHalloween.. więc może wcale nie jest aż tak nietypowe jak moglibyście pomyśleć :D To powiedziawszy - oto moje ważki!!!

On the other hand though my very dark and a bit bloody nail art has almost perfect timing for #HalfWayToHalloween.. so it's not as unusual as You might think :D That being said - here are my dragonflies!!!


Ten manicure ma swoją historię. Kiedy byłam młoda nie miałam polotu do czytania książek. Czytałam tylko to co musiałam do szkoły i nic poza tym. Jedną z pierwszych książek jaką przeczytałam dla przyjemności była Chemia Śmierci Simon'a Beckett'a. Kiedy zobaczyłam okładkę po prostu się w niej zakochałąm i musiałam ją kupić. Pierwszy egzemplarz był prezentem dla kolegi ze szkoły (kupienie jej dla siebie nie było moją pierwszą myślą, oto jakim "nie czytającym" wtedy byłam), ale książka z jej tytułęm i okładką utknęła mi w głowie i przeczytałam ją niedługo potem. Tak się wciągnęłam w tą serię, że mogła ona być powodem mojego zakochania się w książkach ogólnie. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez książek. Widzicie więc dlaczego ta konkretna książkowa seria pojawia się na moim blogu już po raz drugi. Zrobiłam bowiem manicure związany z Chemią Śmierci już wcześniej, TUTAJ jest do niego link. Tym razem padło na okładkę Szeptów Zmarłych, trzecią część serii Chemia Śmierci z dr Hunter'em w roli głównej :)

This manicure has it's story. When I was young I wasn't that into books. I only read what I had to for school and nothing else. One of the first books I read for fun was the Chemistry Of Death by Simon Beckett. When I saw the cover I just fell in love and had to buy it. The first copy was a gift for a friend at school (buying it for myself wasn't my first thought, that's how much of a "non reader" I was back then), but the book with it's title and cover stuck in my head and I read it shortly after. I got so sucked into this series that it might have actually been the reason I fell in love with books in general. Now I can't imagine my life without books. You can see now why this particular book series appears on my blog for the second time. Because I did do a manicure related to the Chemistry Of Death before, HERE is the link to it. This time it's the Whispers Of The Dead cover, the third part of Chemistry Of Death series with the main character of dr Hunter.


Ok.. to nierealne! Nierealne i jednocześnie trochę przerażające :D:D:D Właśnie wygooglowałam mój poprzedni mani związany z Chemią Śmierci żeby wkleić Wam bezpośredni link i nie uwierzycie.. Zrobiłam go jako część zeszłorocznego #HalfWayToHalloweenInstaParty! Całkiem zapomniałam, że był na tą konkretną okazję, na prawdę. Hehehe a teraz wrzucam coś tak podobnego po części jako wkład w #HalfWayToHalloween :) Niewiarygodne!

Ok.. that's unreal! Unreal and a bit creepy at the same time :D:D:D I just googled my previous Chemistry Of Death manicure to give You a direct link and what do You know.. I did it as a part of the #HalfWayToHalloweenInstaParty last year! I totally forgot that it was for that particular event, honestly. Hehehe and now I'm posting something so similar as a semi #HalfWayToHalloween contribution :) Unbelievable!


Wróćmy jednak do mani, wystarczy opowieści jak na jeden post :D Lakiery bazowe jakich użyłam to Kiko 275 Black (dwie warstwy) i Kiko 203 French White For Tips (trzy warstwy). Zdobienie na kciuku i serdecznym zaczęłam od dodania stempli wyglądających trochę jak distressed na brzegach paznokci. To w zasadzie kawałki wzoru z płytki Lina Nail Art Supplies Make Your Mark 01. Odbiłam je kawałek po kawałku tak żeby zostawić na środku paznokci wolną przestrzeń. Użyłam lakieru Kaleidoscope by El Corazon 01 Black i Stempla Born Pretty Store Clear Jelly Silicone Marshmallow.

Let's get back to the manicure though, that's enough story time for one post :D The base polishes I used here are Kiko 275 Black (two coats) and Kiko 203 French White For Tips (three coats). I started the nail art on my thumb and ring finger by adding the kind of distressed looking stamping on the edges of my nails. It's actually parts of a design I found on Lina Nail Art Supplies Make Your Mark 01 plate. I stamped it piece by piece to leave the center of my nail blank. I used Kaleidoscope by El Corazon 01 Black and Born Pretty Store Clear Jelly Silicone Marshmallow Stamper.


Elementem tego mani, który sprawia, że pasuje on do tematu tego tygodnia #CREATIVENAILPARTY są ważki. Znalazłam je na starej płytce z Aliexpress AS-18 i odbiłam na środku paznokci używając tego samego czarnego lakieru do stempli co poprzednio. Na koniec dodałam trochę krwi. Krople też są częścią wzoru z płytki Lina Nail art Supplies Make Your Mark 01. Odsemplowałam je używając lakieru Kaleidoscope by El Corazon 13 True Red.

The element of this manicure that makes it fit the theme of this weeks #CREATIVENAILPARTY are the dragonflies. I found them on an old Aliexpress AS-18 plate and stamped in the middle of my nails using the same black stamping polish as earlier. In the end I added some blood. The drops are also parts of a design from Lina Nail art Supplies Make Your Mark 01 plate. I stamped them using Kaleidoscope by El Corazon 13 True Red.


Jak zwykle zabezpieczyłam stemple top coat'em Kads Smudge Resistant. Kiedy to wyschło pokryłąm wszystkie paznokcie INM Out The Door.

Like always I secured my stamping with Kads Smudge Resistant top coat. When that dried I covered all of my nails with INM Out The Door.


Jak podoba Wam się mój halloweenowaty mani? Kiedy zobaczyłam ten temat i datę projektu #CREATIVENAILPARTY u The Cieniu, poprostu nie mogłąm się powstrzymać przed zrobieniem czegoś niecodziennego :) Jeśli interesuje Was zobaczenie mojego poprzedniego zgłoszenia do projektu to jest TUTAJ.

How do You like my halloweenish manicure? When I saw this theme and date of The Cieniu's #CREATIVENAILPARTY I just couldn't resist doing something out of the ordinary :) If Your interested in seeing my previous entry for the project, HERE it is.


6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Hehehe nooo nie ma co ukrywać, są typowo w klimacie Halloween. Dzięki wielkie!

      Usuń
  2. Jedyne w swoim rodzaju! Świetne podejście do tematu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super w takim razie. Bardzo się cieszę, że mimo mało wiosennego klimatu zdobienie tak fajnie się przyjęło.

      Usuń
  3. Fantastyczny pomysł i interpretacja, czadowo! Zdobienie wyszło świetnie :D I w sumie pasuje też do Twojego blogowego szablonu, fajny klimat :)
    I dopisałam sobie "Chemię śmierci" na listę do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ogromnie się cieszę, że manicure tak się spodobał. Taka estetyka jakoś wpada mi w oko, dlatego padło na ten szablon :) Ooooo to koniecznie daj znać jak wrażenia!

      Usuń

Zachęcam do komentowania! To właśnie dzięki Waszym komentarzom wiem, czy to co robię przypadło Wam do gustu. Chętnie dowiem się też co Wam się nie podoba i jakie macie sugestie, co mogłabym poprawić. Informuję jednak, że komentarze zawierające odnośniki do innych stron, reklamy itp. będą usuwane.