poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Jak ogon Arielki, czyli Morgan Taylor Wrapped In Riches

Tak, gdybym miała wyobrazić sobie syreni ogon, to właśnie tak by wyglądał!


Chyba nie muszę mówić, że lakier jest piękny, cudowny, niesamowity i nieziemsko błyszczy? Na pewno nie muszę, akurat dzisiaj zdjęcia nieźle go oddają. Choć ma on też bardzo drobne, fioletowe drobinki, które usilnie nie chciały się pokazać.




















Bazą w tym lakierze jest kremowy China Glaze Exotic Encouners. Nic a nic go nie widać jednak, bo brokaty Morgan Taylor bardzo dobrze kryją. Na zdjęciach mam dwie warstwy China Glaze i JEDNĄ warstwę Morgan Taylor Wrapped In Riches.


Brokat pokryłam jedną warstwą bezbarwnego lakieru Golden Rose i INM Out The Door. Na zdjęciach może wygląda na fakturowy, ale w realu był całkiem gładki w dotyku. Także też nieźle. Czasem brokaty potrzebują dużo więcej warstw top coatu.




















Test trwałości tego mani też udało mi się zrobić. Zazwyczaj maluję paznokcie dość często, co dwa, trzy dni. To mani nosiłam prawie cały tydzień, bez żadnego uszczerbku. Miałam jedynie lekko starte końcówki, ale myłam naczynia, trochę sprzątałam.


To zdecydowanie wart polecenia lakier. Efektowny i przyjemny w obsłudze. Ja bardzo się cieszę, że jednak go wzięłam. Ciekawe czy na Was ten lakier również zrobi takie wrażenie :)


Poniżej użyte lakiery


piątek, 25 kwietnia 2014

Kolejne błyskotki

Mam dla Was trzy kompleciki jakie jakiś czas temu zrobiłam. Pierwszy składa się z medalionu o oczku wielkości 18x25mm oraz kolczyków 13x18mm. Dodatkowo uroku nadają małe, ażurowe serduszka. Całość w kolorze granatowym. Lakier jakiego użyłam to Sensique 164.


Drugi komplet zrobiony jest z  tego samego lakieru Sensique oraz brokatowego topu Simple Beauty 07. Mamy tutaj kolczyki z oczkiem wielkości 20mm, z ażurowym brzegiem. Mniejsze oczko ma 10mm. Do kompletu zrobiłam pierścionek również o oczku 20mm oraz guziczki 10mm i 14mm. Guziczki miały być dodatkiem w formie broszki do czarnego żakietu.


Ostatni komplet składa się z bransoletki z oczkiem 20mm i różyczkami oraz medalion o wielkości oczka 25mm. Ma on już masywniejszą ramkę, ale bardzo fajnie wyglądał w komplecie z bransoletką. Całość stworzona z lakieru O.P.I My Vampire Is Buff.


Jak Wam się podobają?


wtorek, 22 kwietnia 2014

Idealna czerwień dla mnie, czyli Essie Size Matters.

Znalazłam całkiem niezły odcień czerwieni, do jedynej czerwonej szminki jaka mi pasuje. Szminka to Golden Rose Velvet Matte 17 lub ciut ciemniejsza 19, a lakier to Essie Size Matters.


Lakier co prawda na żywo wydaje się ciemniejszy, ale to ten odcień o który mi chodziło. Piękna malinowa czerwień.




















Essie Size Matters mam w wersji z wąskim pędzelkiem. Wolę grubsze, ale i tym udało mi się całkiem ładnie pomalować. Na paznokciach mam dwie warstwy. Końcówki nie prześwitują, więc jestem bardzo zadowolona.


Wiedziałam, że na całości pojawi się jakiś wzorek. Postawiłam na klasyczne połączenie: czerwień i czerń. Wzorki to stempelki MoYou London. Tym razem użyłam płytki XL PRO 07. Śliczne napisy i różyczki.

 


















Stempelki zrobiłam lakierem Essence Nail Art Stampy Polish. Sprawdził się świetnie, co mam nadzieję widzicie na zdjęciach. Troszkę ciężej się zmywał ze skóry, ale jest to do opanowania.


Mani pokryłam Golden Rose Gel Look i INM Out The Door. Standardowy, niezawodny zestaw dla mnie.


Poniżej możecie zobaczyć użyty ekwipunek :)


niedziela, 20 kwietnia 2014

Toggle To The Top! Czyli nowe Essie :)

Przyznaję się bez bicia, poczyniłam małe zakupy :)


Skusiłam się na kilka Essie. Toggle To The Top to jeden z tych lakierów na jakie miałam już od dawna ochotę. Teraz przyszedł czas, żeby go nabyć. No, ale przecież nie będzie do mnie leciał taki samotny..

Na dole pokażę resztę zakupów.




















To mani miało wyglądać trochę inaczej. Bazą jest Essie Raspberry (też z nowych nabytków), brokat miał pójść tylko na dwa paznokcie, na reszcie miał być czarny wzorek. Stemplowa, klasyczna kratka. Niestety nie umiem totalnie stemplować kratek, zawsze wychodzi mi pofalowana..


Ogólnie z mani byłam niezadowolona, a było już za późno na poprawkę całości. Essie Toggle To The Top jest dość kryjący, więc po prostu pomalowałam moją kratkę dwoma warstwami tego brokatu i oto efekt.




















Jeżeli chodzi o bazowy Raspberry to nie będę o nim pisać tutaj, bo go nic a nic nie widać. Toggle To The Top natomiast jest piękny. To ciemna baza i zatopione w niej czerwone drobinki. Czerwone wpadające w róż. Przyłożony do Essie Leading Lady jest zdecydowanie bardzie różowy. Ma ciemniejszą bazę. Myślę, że doczekacie się porównania na paznokciach ;)

 

Jak pisałam wyżej dwie warstwy Toggle pokryły mi idealnie kratkę pod spodem, więc imponująco pod tym względem wypadł.


Kształt paznokci tutaj nie jest powalający, musicie mi to wybaczyć. Chciałam Wam bardzo pokazać lakier, a niestety przed malowaniem wydawały się ok. Dopiero w ciemnym kolorze okazało się, że aż proszą o zwężenie. Lekko juz łopatkowały :(














Poniżej lakiery jakich użyłam. Całość pokryta INM Out The Door. U mnie jest jedna warstwa, ale dwie byłyby idealne.


Obiecane nowe dzieciątka :) Od lewej: Leading Lady, Toggle To The Top, Bahama Mama, Raspberry, Mesmerize, The Girls Are Out, The More The Merrier, Beyond Cozy, Maximillian Strasste-Her.



sobota, 12 kwietnia 2014

A wszystko przez szminkę!

Taaaaaak! Różowy lakier, dobrany pod różową szminkę. No w życiu nikt by nie powiedział, że taki duet u mnie zagości. Coś w stylu prędzej piekło zamarznie kołacze mi się w głowie. Na rozgrzeszenie dodam, że reszta była czarna jak zwykle ;)


Owa szminka, od której wziął się pomysł na mani, to Golden Rose Velvet Matte 04. Szminki ogólnie bardzo mnie zafascynowały i błądziłam po googlach oglądając wszelkie możliwe swatche. Trafiłam m.in. na filmik Digital Girl, który sprawił, że zapragnęłam połowy kolekcji! To właśnie tutaj zobaczyłam numerek 04 na żywej osobie i umarłam! Pięknie prezentował się na Hani. Oczywiście na sobie byłam ciut mniej zachwycona, ale ogólnie za bardzo musiałam ja mieć, żeby zrezygnować.




















No, ale jak to? Sama różowiasta szminka i co dalej? Chociaż paznokcie musiały być w tym samym kolorze. Jakby kto pytał mam manię kolorystyczną. Ubieram się raczej na czarno/granatowo/ciemnobrązowo, ale jeżeli gości u mnie jakiś kolor, to zawsze w zestawieniach. Kolczyki, szalik i paznokcie. Makijaż, paznokcie i bluzka itp. Mam swoje małe paranoje :D

Ale wyobraźcie sobie, że nawet "nielakierowe" koleżanki z pracy zauważyły, że mam szminkę i lakier pod kolor :D


 Także wracając do paznokcie, lakier bazowy to Virtual 174 Fall In Love. Śliczny różowy kolorek z lekkim perłowym połyskiem, który znika po pomalowaniu. Na szczęście! Bo perły to my nie lubimy ;) Lakier ładnie kryje po dwóch warstwach, aplikacja super. Rewelacyjnie się zmywał. Nic dodać, nic ująć.


Od razu wiedziałam, że na tym kolorze zagości jakiś czarny wzorek. Korzystając z nielicznych zalet krótkich paznokci, użyłam płytki Pueen 31 z kolekcji Love Elements. To śliczne kwiatuszki na takich jakby łańcuszkach. Uroczy wzorek! Połączony z różem to już mega słodki efekt, jak wielkie ciastko z kremem :D


Wzorek zrobiłam lakierem Joko J103 Cairo Night. Mój był już okropnie gęsty. Odbijał rewelacyjnie, tylko ledwie mogłam go wydostać z butelki. Wzięłam nową, świeżą sztukę i chciałam dokończyć ostatnie paznokcie. O dziwo świeży lakier w ogóle się nie sprawdził. Musiałam wyskrobywać resztki ze starej flaszki.




















Całość pokryłam Golden Rose Gel Look i INM Out The Door. Kwiatki nienaruszone. Nie chce krakać, ale mam nadzieję, że GR nigdy nie przyjdzie do głowy wycofywać/zmieniać tego top coat'a. Chyba bym się zapłakała, bo Gel Look to mój must have przy wzorkach! Wiecznie wszystko mi rozmazywało wzorki, a Gel Look u mnie to istna rewelacja.


Jak Wam się podoba mój hiper słodki zestaw?


czwartek, 10 kwietnia 2014

Zielono mi

Ostatnio z każdej strony atakowały mnie zielone pazurki. Chyba wiosna sprawiła, że ten kolor coraz częściej gościł w mani. Ja również zapragnęłam odrobiny zieleni!


Zieleń to Essie Navigate Her. Bardzo przyjemny lakier. To jeden z tych po które sięgam, kiedy chcę szybko i bezproblemowo pomalować paznokcie :) Na zdjęciach mam dwie warstwy.

Korzystając z krótkich paznokci postanowiłam zrobić jeszcze jakiś wzorek z płytek do stemplowania Pueen. Wybór padł na koronkę z płytki Pueen 27 z kolekcji Love Elements!


Ten wzorek jest na prawdę piękny. Straszna szkoda, że mimo dość dużych wzorków na tych płytkach, tylko na krótki kciuk mi ich starcza. Wystarczy, że choć trochę urośnie i już wzorka jest ciut za mało.




















Wzorek odbijałam lakierem magnetycznym Essence Magnetics 12 Majestic Green. Świetnie się sprawdził.


Całość pokryłam topem Golden Rose Gel Look oraz INM Out The Door. Nic się nie rozmazało, Gel Look z GR to jednak moje cudo do pokrywania stempli. Każdy inny top rozmazuje wzorki.


Zdjęcie wyszły strasznie kiepsko, sama nie wiem czy to wina światła, czy miałam zły dzień na operowanie telefonem.


















Szczerze mówiąc mani nie rzucało się w oczy, nie widać było dobrze wzorków ze względu na zbliżone kolory. Widziałabym je w jakiś kontrastowych kolorach następnym razem.




















Ja jestem średnio zadowolona, ale mam nadzieję, że mimo to Wam się spodoba :)


Poniżej użyte lakiery i płytka.