piątek, 3 stycznia 2014

Lakier z przypadku

a dlaczego z przypadku? Bo nawet o nim nie myślałam wcześniej. Dopiero jak jedna z koleżanek (Pilar zdaje się :*) pochwaliła się, że zamierza go nabyć.. wtedy stwierdziłam, że też mi się podoba i muszę go mieć. Fakt, kiedyś kiedyś mocno chodził za mną Classic Camel firmy China Glaze. Są mniej więcej w podobnym klimacie.. ale Kalahari Kiss po prostu mnie oczarował. Dla Pilar wielkie dzięki, bo mocno żałowałabym, gdybym go jednak nie wzięła.

Także dzisiaj China Glaze Kalahari Kiss + wzorek Konad


Kalahari Kiss to jeden z tych kolorów, który albo kochamy, albo nienawidzimy. Ja zdecydowanie kocham! Malowało się nim idealnie. Dwie warstwy dały super krycie.




















Ten lakier bardzo podobał mi się na mnie. Nie był za ciepły, był ciekawy. Mam słabość do takich niejednoznacznych kolorów. Całość jednak, aż prosiła się o wzorek. Tutaj podziałałam płytkami do stemplowania. To jeden z moich ulubionych wzorków, pochodzi z płytki Konad m64. Oprócz tego, że wzorek jest zwyczajnie ładny, ma też inną zaletę. To jeden z wzorków, jakiego można dołożyć kiedy nam trochę zabraknie do pokrycia całej płytki.

Ja niestety przy tej długości płytki musiałam już niektóre kwiatki dodać, zwłaszcza na kciuku. Na blaszce pokrywałam lakierem jakiś pojedynczy element wzoru, np. cały kwiatek lub cały listek i za pomocą małej gumeczki stempla Konad nanosiłam w odpowiednie miejsce. Nigdy nie próbuję dorabiać wzorków, które są jakąś całością, np. kratki. Niemal niemożliwe jest trafić tak, żeby nie było widać łączenia. Przy tym wzorku wystarczy dodawać pojedyncze elementy wzoru w określone luki na płytce i nawet nie widać, że coś tu było kombinowane.


Do stemplowania użyłam lakieru My Secret 121. Całość pokryłam topem Golden Rose Gel Look, żeby nie rozmazać wzorku. Następnie żeby całość szybciej wyschła dodałam warstwę wysuszacza INM Out The Door.

Jak Wam się podoba moja pustynia?


8 komentarzy:

  1. Sam lakier bazowy nie podoba mi się, ale tu z tym stempelkiem prezentuje się uroczo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli tak jak pisałam, albo się kocha, albo nienawidzi Kalahari Kiss ;) Fajnie, że choć wzorek przypadł do gustu ;)

      Usuń
  2. o ile solo lakier mnie nie powalił, tak ze zdobieniem wygląda super, a sam wzorek jest prześliczny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że stempelek się podoba. Ten lakier, jak się na niego patrzy solo, aż prosi o zdobienie :)

      Usuń
  3. Mam zarówno Classic camel jak i Kalahari Kiss (ten zdecydowanie lepiej wygląda przy moim odcieniu skóry ) :) Zgadzam się, że to są takie kolory, które albo się lubi albo nie. ja lubię :D A z tym wzorkiem komponuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wrażenie, że u mnie byłoby podobnie. Classic Camel mógłby być za ciepły trochę. Fajnie, że wzorek się podoba :)

      Usuń
  4. O kurczę, wchodzę sobie poślinić się do Twoich Photoshopowanych paznokci,a tu o mnie wspomniałaś! Bardzo mi miło :)) Kalahari jest piękny, ja nim jeszcze nie malowałam, ale mam tylko stempel z Essence który nie odbija,więc pewnie będę go nosić bez wzorków. No i gratuluję bloga, na pewno lada moment będziesz sławna jak Scrangie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe fajnie, że zajrzałaś! To ci niespodziankę zrobiłam ;)
      Ale tak, tak Kalahari to tylko dlatego, że napisałaś, że go zamawiasz. Obejrzałam swatche i musiałam go mieć! Ojjjj do Scrangie, jak i do nie jednej z Was mi jeszcze sporo brakuje, ale piszę. Długo nosiłam się z decyzją o blogu i w końcu jest :)

      Usuń

Zachęcam do komentowania! To właśnie dzięki Waszym komentarzom wiem, czy to co robię przypadło Wam do gustu. Chętnie dowiem się też co Wam się nie podoba i jakie macie sugestie, co mogłabym poprawić. Informuję jednak, że komentarze zawierające odnośniki do innych stron, reklamy itp. będą usuwane.